W roku 2021 , tak jak w ubiegłym, z powodu ograniczeń spowodowanych pandemią, na Zamku w Malborku nie odbył się turniej rycerski ani inscenizacja Oblężenie Malborka, a jedynie Jarmark rzemiosła.
W ubiegłym roku lokalnemu bractwu Rycerskiemu udało się zorganizować nawet turniej łuczniczy w fosie przy wejściu na teren Zamku, w tym roku jednak kategorycznie Muzeum zakazało takiego wydarzenia - wówczas na moście gromadziło się wielu turystów chcących podziwiać zmagania łucznicze, blokując tym samym przejście przez most. Tym razem, obawiając się o bezpieczeństwo sanitarne turystów, zakazano organizacji takiego turnieju.
Szkoda… ale każdy zrozumiał powód i intencje takiej decyzji.
Jarmark odbył się w dniach 8 – 11 lipca 2021 na wałach von Plauena. Wzięło w nim udział dziesiątki rzemieślników (z Polski i z zagranicy), którzy sprzedawali artykuły wytwarzane w tradycyjny sposób. Można było m.in. kupić: piękną ludową ceramikę p. Zawistowskich, ręcznie formowane i zdobione szkło p. Marka Jargilo, bardzo oryginalne produkty ze skóry marki Barthalon, podpatrzyć warsztat kowala, sprawdzić siły swojego IQ u powroźnika (ciekawe łamigłówki), posilić się, zaopatrzyć w miody i wiele innych produktów.
Co bardziej dociekliwi mogli poznać tajniki rzemiosła bezpośrednio od rzemieślników, którzy chętnie opowiadali, jak to drzewiej się żyło i wytwarzało różne produkty.
Kram LAWENDOWO Budków był rozstawiony w tym samym miejscu co w roku ubiegłym czyli … na wałach von Plauena pod drzewem, które już od południa rzuca na kram przyjemny cień. Zacienienie naszego obozowiska jest ważne ze względu na bezpieczeństwo naturalnych kosmetyków marki LAWENDOWO Budków, które nie zawierają żadnych konserwantów. Promienie słoneczne negatywnie wpływają na świeżość naturalnych składników. Z tych względów zawsze na turnieje, w których bierzemy udział - rzemieślnicze kosmetyki naturalne LAWENDOWO Budków przewożę w styropianowych termosach z wkładami chłodzącymi. Dzięki temu nie tylko promienie słoneczne, ale również wysoka temperatura latem nie szkodzi naturalnym średniowiecznym kosmetykom.
Drugim powodem, dla którego zależy nam na rozstawieniu namiotu w cieniu, jest obecność naszych ukochanych podhalanek, a jak wiadomo… pies z takim futrem woli chłodek… (więcej o podhalankach piszemy TU).
Muszę przyznać, że Zamek w Malborku jest moim ulubionym miejscem reko-wyjazdów. Świadomość stałego przebywania w miejscu tak przesiąkniętym historią jest dla naszej rodziny mega przeżyciem. W tym roku, z racji przyspieszenia terminu imprezy, w wyjeździe nie mogła uczestniczyć Zosia, która w tym samym czasie miała obóz Skautów Europy… i towarzystwo rówieśniczek wygrało z towarzystwem z historią na Zamku w Malborku.
Nie wiem jak to się dzieje, ale magia miejsca wpływa na ludzi, którzy tam przebywają. Jak poprzednio, tak i w tym roku spotkaliśmy się z niezwykle miłym i serdecznym przyjęciem przez pracowników Muzeum Zamkowego w Malborku. W każdej sytuacji byli chętni do pomocy, uśmiechnięci, no i zachwycali się naszymi podhalankami, co bezsprzecznie świadczy o wielkiej dobroci Ich serca
W tym roku na moim kramie nowością były rzemieślnicze kosmetyki – sole kąpielowe zapakowane w gliniane kubeczki z pokrywkami. Mogą one służyć jako cukierniczki po zużyciu kosmetyku. Dla każdej z soli kąpielowych są inne kolory „cukierniczek” – zielona zawiera mleczną kąpiel z solą magnezową i miodem, biało-fioletowa – kąpiel z solą magnezową i lawendą, zaś czarna – to kąpiel z solą z Morza Martwego i lawendą. Każdy z tych naturalnych kosmetyków ma dobroczynne działanie dla skóry. Kąpiel mleczna – odżywia i lekko regeneruje problemy skórne (mleko i miód to podstawowe w średniowieczu składniki okładów leczniczych na problemy skórne i zranienia); kąpiel w soli magnezowej i lawendzie doskonale rozluźnia obolałe mięśnie co niweluje ich bolesność; kąpiel z solą z Morza Martwego – to najbogatszy w minerały (siarka, potas, magnez, bor i inne mikro pierwiastki) kosmetyk z Ziemi Świętej – doskonale wpływa na problemy skórne tj. grzybice, łupież, łojotok itp.). W okresie około-grunwaldzkim w Państwie Krzyżackim wyrabiano gliniane naczynia w kolorze czarnym, więc rzemieślnicze kosmetyki z solą z Morza Martwego i lawendą szybko znalazły swoich amatorów wśród niemieckich turystów.
Media Społecznościowe